Akcja debiutanckiej powieści Laury Lane McNeal rozgrywa się w Nowym Orleanie w latach 1964 – 1972. Jest to naznaczona tragedią historia białej rodziny, której losy splatają się – nie tylko w warstwie duchowej i uczuciowej – z losami pewnej czarnej rodziny. W Ameryce są to czasy segregacji rasowej, protestów i demonstracji czarnej ludności, ale także czasy Lyndona B. Johnsona, 36. prezydenta Stanów Zjednoczonych, który zapisał się w pamięci przede wszystkim czarnych Amerykanów wprowadzeniem ustawy o prawach obywatelskich.
Wątek współczesny przeplata się z retrospekcją o charakterze wręcz sensacyjnym.
Vidrine po tragicznej śmierci męża przyjeżdża z małego miasteczka Olympia w stanie Waszyngton do Nowego Orleanu. Przywozi ze sobą swoją jedyną dwunastoletnią córkę Ibby, by ją na bliżej nieokreślony czas zostawić u znienawidzonej teściowej, ekscentrycznej starszej pani, której przerażona dziewczynka w życiu nie widziała na oczy. Babka, Fannie Bell, mieszka w starym domu, zwanym przez Vidrine wiktoriańskim monstrum. Dziewczynka przywozi jej osobliwy prezent: prochy swojego ojca, a jej pierworodnego syna, Grahama Bella. Przerażonemu dziecku twarde lądowanie ułatwi rodzina Troutów, czarnoskórej służby.
Oczami Ibby poznajemy Nowy Orlean lat 60. i wczesnych 70. ubiegłego wieku, z jego atmosferą, obyczajami i pełnymi napięcia stosunkami między czarną a białą ludnością. Powoli też plecie się historia rodziny Bellów. A wszystko na lekko zarysowanym tle historycznym, z bogatym, barwnym i ciekawym materiałem obyczajowym zaczerpniętym z folkloru Afroamerykanów. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.