Niebo stanęło w płomieniach. Jasny słup światła przecinający powietrze od ziemi do chmur był piękny i przerażający jednocześnie. Ludzie zastanawiali się, czy to nie przypadkiem Najwyższy przedstawia im właśnie pierwszy akt końca świata, ale potem przypominali sobie, że przecież ich opuścił. Ktoś lub coś innego było winne temu zjawisku.
Tymczasem w Piekle zwariowała cała aparatura, a wyładowania energetyczne wskazywały, że nastąpiło nieautoryzowane przedostanie się przez barierę. Odpowiedzialny za to Obiekt natychmiast postanowiono zbadać. Znalazło się kilku chętnych, ale tylko jeden zaproponował władcy układ: jeśli jego teoria dotycząca kłopotu z barierą, którą przekraczają dusze, okaże się nieprawdziwa, da się rzucić Cerberom na pożarcie. Władca Podziemi nie mógł nie przystać na tak kuszącą propozycję. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.