Niebo nad planetami Imperium Tao pociemniało. Czy pół miliarda jednostek wroga to dużo?
Dowódca dziesięciomilionowej armii WayEmipre, Admirał Geoffrey Hawk, nie ma złudzeń. Piętnaście tysięcy Ranów, w tym Torkil Aymore, wojownicy Maodionu, potrafią zamienić się w stumetrowe anioły zagłady, potężne Skymoury. Kiedy wkraczają do walki, zakrzywiają czasoprzestrzeń, a duchy opiekuńcze wojowników wysuwają długie zęby i pazury, które spływają posoką wrogów.
Jest jeszcze Czarny Moadion i jego trzystu szalonych Ranów oraz Juliusz Emel, Człowiek Brama, który potrafi otworzyć własnym umysłem przejście do światów równoległych. Te siły mogą niebezpiecznie rozchwiać rzeczywistość, ale alternatywą jest zagłada.
Czy Imperium ulegnie wrogom? Nadzieja jest jak cały świat, świat ukryty w arce. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.