Początek lat osiemdziesiątych w Polsce nie był łaskawy chyba dla nikogo. O ucieczce na Zachód marzył każdy, kto doświadczył trudów mozolnej pracy na chleb. Taki wyjazd pozostawał jednak w sferze marzeń dla większości zwykłych ludzi. Zaznać upragnionej wolności udało się za to Janowi – odważnemu i rzutkiemu adiunktowi Politechniki Warszawskiej.
Los rzucił go do Monastyru, gdzie razem z kilkoma Polakami-inżynierami miał okazję nie tylko rozwijać karierę, ale również posmakować życia kulturalnego i towarzyskiego Tunezji. Wartka akcja książki przedstawia perypetie związane zarówno z organizacją życia, zwyczajami tubylców, jak i dostosowaniem się do osobliwych niekiedy wymagań stawianych przez tunezyjskich zwierzchników. Miasto jest znanym centrum turystycznym, toteż w książce znajduje się sporo historii związanych z wakacyjnymi przygodami. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.