"– Zemdlałam po raz pierwszy w życiu! – mruknęła z niezadowoleniem. – Przy tamtych nie mdlałam.
Grzegorz nagle odsunął się, by spojrzeć jej w twarz.
– Co mówisz?
Niespodziewanie Gabrysia zaczęła się śmiać – najpierw cicho, potem coraz głośniej, bo od śmiechu zawsze przybywało jej sił.
– Oj, Grzesiu... – śmiała się. – Ojej... – i pocałowała go w to mądre czoło. – Ja ci to chciałam inaczej oznajmić, wiesz? Przy świecach. Ale mnie zawsze wszystko wychodzi tak beznadziejnie prozaicznie... – wybuchnęła śmiechem na nowo, a Grzegorz objął jej twarz obiema dłońmi i też się zaśmiał, patrząc jej w oczy.
– Gabrysiu, ale co oznajmić, co oznajmić? – spytał, wciąż się śmiejąc.
Gabriela objęła go za szyję, znów pocałowała.
– Że będziemy mieli DZIECKO!!! – wymamrotała mu w policzek i wcale nie musiała patrzeć na jego twarz, żeby wiedzieć, jak bardzo się ucieszył: ramiona wokół niej zacisnęły się mocno i ostrożnie zarazem, a ciepły oddech, łaskoczący ją w ucho, przyspieszył: Grzegorz śmiał się – cicho, długo i szczęśliwie."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+210
"Jak chce się zmieniać swoje życie, to nie trzeba zmieniać tego, co jest naokoło, tylko to, co się ma w środku."
Dodał: wegg
Dodano: 27 VI 2009 (ponad 15 lat temu)
+210
"Aurelia była od niego [Konrada] wyższa o kilka centymetrów. Ale to nic. Napoleon też był niezbyt wysoki, zresztą – nie od niego zależało, czy rośnie, czy nie. To, co zależało od niego, Konrad, podobnie jak Napoleon, miał opanowane do perfekcji."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+150
"– (...) po mszy zobaczyłem, jak te dwie panny zaczepiają ludzi, wychodzących z kościoła. Wszystkim mówiły, że są z radia „S”, i pytały, co to jest cudzołóstwo.
– Och – powiedziała Gabrysia bardzo słabo.
– I kto jest za, a kto przeciw. Nagrywały odpowiedzi na magnetofon (...). Myślę, że powinna pani tego posłuchać. Ale nie to jest najgorsze.
– Nie? – jęknęła Gabrysia.
– Nie to. One mi uciekły przez dwie jezdnie koło kościoła, i to na czerwonym świetle, w pełnym ruchu! Wyciągnąłem je w ostatniej chwili spod autobusu!"
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+150
"– Dzieci pachną najpiękniej na świecie.
– Czym pachną?
– Dzieckiem!"
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+140
"– Wiesz, co nagrodzono w konkursie na najpiękniejsze słowa miłości?
– Nie mam pojęcia.
– Jedna uczestniczka przysłała zdanie, jakie jej mąż powiedział o czwartej nad ranem: „Pośpij sobie, ja wstanę i je nakarmię”.
Kreska wybuchnęła śmiechem."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+130
"Ryknęło radio. To Laura włączyła znów koncert muzyki flamenco i znów jęła drobić pogodnie na krześle. Grzegorz wstał i wyłączył aparat.
– No, co ty robisz?! – wściekła się Laura i rzuciła mu w twarz straszliwą obelgę: – Jesteś macochem!
A wtedy stało się coś niesłychanego. Pyza podeszła do Grzegorza, stanęła twardo u jego boku, wzięła go za rękę i oparła się policzkiem o jego ramię.
– On nie jest macochem – powiedziała. – Za pozwoleniem, odszczekaj to i wypluj.
A Laura splunęła soczyście i mruknęła ze skruchą:
– Przepraszam... Grzesiu."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+120
"(...) zdanie ma sens dopiero wtedy, gdy się je doprowadzi do kropki.(...) podobnie jest z życiem i śmiercią: to śmierć jest tą kropką, która nadaje życiu określony sens."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+110
"– Jeden profesor – rzekł poufnie pan Jankowiak – mówił mi tu kiedyś, że w pierwszych klasach specjalnie przykręcają śrubę i stawiają dzieciakom tróje, żeby im się w głowach nie poprzewracało.
– Nie moja rzecz, panie Bronku, ale to chyba głupi pomysł. Każdy lubi dostać dobrą zapłatę za dobrą robotę. Dzieciak tak samo."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+110
"– Ja kłamię?! – zdumienie Laury nie miało granic. – Ja nigdy nie kłamię, mamusiu! Nigdy!
– Nigdy? – powtórzyła Gabrysia, czując jak zimny dreszcz przebiega jej po krzyżu. Spojrzała prosto w oczy swego dziecka. Były niewinne i czyste jak leśne jeziorka. O kolorze stali.
– Ja tylko (...) przemieniam świat. Mówię inaczej, niż jest. To takie zabawne – takie śmieszne! To jest jak czary. Bardzo lubię opowieści i układanie słów."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+110
"– Dlaczego wciąż powtarzasz: moja ciocia?! – zirytowała się nagle Pyza. – Ciocie są też moje, że nie wspomnę o mamusi!
– Powiem jej, że nie chciałaś o niej wspomnieć – obiecała Laura kątem ust."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+110
"– Co ci się stało w nogę, Arturek? – spytała babcia troskliwie.
– Koń mnie kopnął – odparł dwuznacznym tonem Gburek, po czym dodał: – A właściwie był to osioł.
– Phi! – powiedział zwycięsko Konrad (...).
– Arturek, a co ci się stało w nos, krew ci leci? – dopytywała się babcia.
– Zderzyłem się – wyjaśnił burkliwie Artur. – Z głową kapuścianą. A raczej – z głąbem."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+110
"Nie ten jest bogaty, kto dużo ma, tylko ten, kto dużo daje."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+110
"Najgorsza dla ciebie krzywda będzie, jak się odgrodzisz od innych."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+110
"Przypomina mi się (...) taka opowiastka o kobiecie, która znalazła czterolistną koniczynkę. Zawołała swego męża i dzieci, i przyjaciół, wszyscy siedzieli razem całą noc, pełni nadziei i nasłuchiwali, kiedy nadejdzie szczęście. Ale nic się nie działo, tylko drzewa szumiały, dziecko się śmiało, świecił księżyc. Rano rozeszli się zawiedzeni, że szczęście nie przyszło.
(szczęście)"
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+100
"Kto się urodził, musi umrzeć.(...) Różne nam Pan Bóg daje zadania w życiu: umieranie jest też zadaniem. A że każdy ma coś do zrobienia na tym świecie i po to się rodzi, więc trzeba się posunąć, żeby dla innych też było miejsce. I tak już jest tłok. No – tak to już jest, Orelka, tak to jest. I to jest bardzo dobre, nie ma co się boczyć. Nie ma co się bać."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+100
"Jestem dobry w tak wielu dziedzinach, że sam sobie się dziwię."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+100
"Był taki ładny i staranny. Włosy spadały mu z wypukłego czoła, jak ciemny trójkąt atlasu. Miał podłużne oczy koloru czekolady i wyglądał jak małe książątko. Mówił – nie, raczej: przemawiał – z pełnym wyższości rozbawieniem, z lekko ironicznym przekąsem, a jednak ani przez chwilę nie był przykry. Może z powodu tej swojej ujmującej uprzejmości.
Miły był."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+90
"Kto się boi, ten krzywo widzi."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+90
"Szczęście jest chyba czymś takim, jak okulary pana Hilarego."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+90
"– Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku.
– Jest to prawda, Aurelio, i do tego powszechnie znana. Zdaje się, że jeszcze od czasów Konfucjusza.
– Nie śmiej się, ja sama to dziś odkryłam. Znalazłam drogę do mojego ojca, a Kreska znalazła drogę do mnie."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+80
"– Czy musisz używać perfum swoich ciotek?
– Nie muszę – przyznała Laura. – Ale lubię – dodała."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+80
"To musi być trudne – chodzić z dzieckiem w brzuchu, i to w taki deszcz (...)."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+80
"Najlepiej jest człowiekowi wtedy, kiedy nie myśli o sobie."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+80
"– Postanowiliśmy, że pobierzemy się jeszcze tego lata – oświadczył nagle Baltona (...). – Ja wiem, że ojciec Patrycji jest przeciwny pośpiechowi, ale czekaliśmy już tak długo... (...) Przecież Patrycja tak pięknie zaliczyła pierwszy rok (...)! Chyba już to widać, że miłość nie musi przeszkadzać w zdobyciu wykształcenia (...).
– Bardzo, bardzo się cieszę – powiedziała Gabrysia, obserwując z pewnym przestrachem całe obłoczki jasnych plam, które zaczęły jej przesłaniać rzeczywistość. – Być może zaraz zemdleję – uprzedziła rzeczowo.
– E, nie przesadzaj – pocieszyła ją Pulpa. – Więc ustaliliśmy, że po ślubie zamieszkamy – na razie – na zapleczu kwiaciarni, a potem kupimy sobie jakąś miłą kawalerkę...
– Wolałabym usiąść – stwierdziła Gabriela i spróbowała dostać się na wiklinowy fotel, przebywając chwiejną, daleką przestrzeń pomiędzy drzwiami a środkiem pokoju. Podłoga uginała się wyraźnie pod jej stopami, jakby była z jakiejś elastycznej, obrzydliwej błony. Gabrysię chwyciły nudności.
– O rany! – zerwał się Baltona. – Ona naprawdę!...
– Myślę – wyszeptała Gabrysia – że naprawdę.
I zemdlała."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+70
"(...) człowiek jest potrzebny innym ludziom, a ci inni są jemu potrzebni.(...) jak się człowiek odgradza od innych – to tak, jakby zniknął. A im więcej ze siebie rozda – tym bardziej żyje."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+70
"Zasadniczo uważał się [Konrad] za człowieka oschłego i niezbyt skłonnego do gwałtownych uczuć. Lubił o sobie myśleć per „my, intelektualiści i twórcy Piękna” – resztę świata traktując z pobłażliwą wyższością i dawno już postanowił, że przejdzie przez życie jako samotny artysta o chłodnym sercu i chłodnej głowie, niepodległy i niezdobyty wielbiciel pięknych kobiet."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+60
"Wszyscy mamy taki los: wciąż trzeba kogoś żegnać. Tak już jest."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+60
"Jak to, jakie mam prawo! – prawo matki mam!"
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+30
"Ja jestem po prostu wyjątkowo pechowa. Dziecko piątku."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+20
"Dziadek mi pomaga ze wszystkich sił. Jest taki szczęśliwy, że może być potrzebny! Już nawet zapomniał, że jest chory. I dzięki temu naprawdę czuje się lepiej!"
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
+10
"Zatrzymał wzrok na tym ohydnym aerozolowym napisie, wysmarowanym przez któregoś młodego wandala na drzwiach i tynku wokół nich: „BOŻE, ZATRZYMAJ ŚWIAT, JA WYSIADAM!” – o, ludzie, czy na tych paskudów nie ma już żadnej rady? Ilekroć woźny patrzał na ten napis, tylekroć czuł, że przenigdy już nie zrozumie tego świata, w którym przyjdzie mu umierać."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
00
"Chłopak niby grzeczny, ułożony, miły – ale kto go tam wie. Tyle się teraz słyszy o kradzieżach i napadach, czysta zgroza. Dożył człowiek czasów, kiedy w Polsce grasują bandyci i nawet dzieciaki z porządnych domów biorą się za złodziejską robotę."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
00
"Mężczyźni to już żadnej delikatności nie mają, jak mamę kocham."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
00
"Przecież nikt nie może przewidzieć, kiedy się żeni, że to się skończy tragedią."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
00
"(...) nie każda matka jest dobra! (...) Moja matka do dziś mnie nie rozumie, proszę pana, neguje każdą moją decyzję, proszę pana, powiem panu więcej – ona mnie za wszystko potępia!"
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
00
"Nie umiem sobie z tym poradzić (...). Ze śmiercią. Z tym, że naprawdę wszyscy musimy umrzeć."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
00
"Każda matka jest dobra!"
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
00
"Jak pani tak ciągle mdleje, to murowane, że będzie chłopiec!"
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
00
"Wszystkie inne matki spokojnie czekają na powrót dzieci, ufając, że instynkt samozachowawczy powstrzyma je przed wpychaniem się pod tramwaje oraz ciężarówki."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
00
"To jest zawsze aktualna, najbardziej prorocza ze wszystkich polskich sztuk.
(o Weselu Stanisława Wyspiańskiego)."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
00
"Tak naprawdę to ja nie piję i nie palę. To, co widzisz, nazwałbym widomymi przejawami mojej frustracji i buntu – zaledwie."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
00
"Jak człowiek sobie tak poleży... to mu lżej."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)