Dodano: 21 XI 2019, 23:17:11 (ponad 5 lat temu)
Czytanie tej serii od Nadii Szagdaj zaczęłam nietypowo, bo od piątej części. W niczym mi to nie przeszkadzło, a wręcz nabrałam wielkiej ochoty na wcześniejsze tomy. Wydawnictwo Dragon pokusiło się o wznowienie cyklu w pięknej szacie graficznej, więc nie pozostało mi nic innego jak poznać historię Klary Schulz od początku.
Klara jest znudzoną żoną doktora. I trochę z nudów bierze się jej zamiłowanie do rozwiazywania zagadek. Marzy by zostać pełnoprawnym detektywem, jednak czasy nie sprzyjają kobiecie. Gdy podczas spektaklu w operze dochodzi do morderstwa, postanawia rozwikłać sprawę na zlecenie kochanka ofiary. Gdy jednak on również ginie, zaczyna się robić niebezpiecznie, jednak Klara tylko mocniej angażuje się w sprawę.
Jak w piątej części mówiłam, że główna bohaterka jest silna i niezależna, tak w pierwszej sprawia wrażenie, powiedzmy, niestabilnej emocjonalnie. Jakoś tak postawa "starszej" Klary dużo bardziej mi się podobała. Tutaj brakuje jej opanowania, profesjonalizmu i rozwagi. Pakuje się w kłopoty, których można było uniknąć. Fakt, zabieg ten dodaje książce wiecej dramatyzmu, jednak mnie, jako czytelnikowi, trochę przeszkadzał. I w sumie jest to jedyny zarzut do tej powieści. Bardzo podobała mi się zagadka, wyjaśnienie jej i to że finał sprawy był zaskakujący. Nie miałam żadnej szansy, że domyślić się, czy choćby spekulować kto jest zabójcą. Autorka fajnie oddała klimat epoki, było dużo realizmu, który został podkreślony przez fotografie budynków zamieszczone w książce. Powieść nie jest długa, jednak treściwa. Klasyczny kryminał retro, z bohaterką, która na pewno wywoła emocje. Teraz bardzo czekam na wznowienie drugiego tomu i chętnie będę obserwować kolejne poczynania Klary.
Użytkownik nie wystawił oceny książce.