"Przyjaciele spojrzeli na Bognę i postanowili wycofać się, zanim będzie za późno. Byli prawie przy bramie głównej, gdy ujadanie Bogny nagle się urwało. Spojrzeli jednocześnie za siebie i aż Huba podskoczył w zachwycie:
- O kurde! Ale moc! Też bym tak chciał ziać ogniem.
- Chciałbyś, by z pyska zionął ci ogień? Czyś ty, Huba, już kompletnie zdurniał?"
Dodał:
agnieszka3201
Dodano: 11 XII 2015 (ponad 9 lat temu)
"Lucek zbladł. Nie śmiał podnieść głowy. Właśnie spełniało się jego największe marzenie. Został pasowany na rycerza! Coś, co kiedyś było jedynie mrzonką, dzisiaj się realizuje. Lucek zebrał się w sobie, podniósł głowę i powiedział:
- Jest to dla mnie zaszczyt, książę. Będę ci służył i walczył dla ciebie oraz Polski. Herbem moim będzie smocze jajo.
- Smocze jajo? - książę wykrzywił twarz. - Czyli takie kółko?
- W zasadzie tak. Czerwone jajo na białym tle.
- No nie wiem. Podobny herb mają już Japońcy i możesz być z nimi mylony, a że nie są u nas zbyt popularni, sprowadzisz na siebie niepotrzebne kłopoty."
Dodał:
agnieszka3201
Dodano: 11 XII 2015 (ponad 9 lat temu)
"Lucek, nadal klęcząc, przyczłapał się bliżej schodów, na szczycie których stał tron z wbitym w niego kurduplem. Posłaniec za nic nie chciał urazić królewskiej mości, ale wzrost króla, a bardziej jego brak, sprawiał, że Lucek nie potrafił przemilczeć tej kwestii.
- Już podchodzimy, o wielki w swojej niewielkości, królu.
- Coś powiedział?
- Nie nic, zmęczonym jedynie po długiej podróży. Wybacz, o największy z najmniejszych... największych, miało być.
Król wstał z tronu i podszedł do klęczącego Lucka. Ten natomiast zdał sobie sprawę, że będąc w tej pozycji, nadal mógłby napluć królowi na czubek głowy. Zagryzł wargi, by nie wybuchnąć śmiechem i spojrzał ukradkiem na Hubę. Ten także klęczał, ale o dziwo zajęty był czymś innym. Bawił się przeskakującymi między palcami iskierkami. „Żeby z tego jeszcze jakiejś draki nie było” - pomyślał Lucek, wracając myślami do zdarzeń wcześniejszych.
- Powiesz jeszcze coś o moim wzroście, a już nigdy nie ujrzysz słońca. Zrozumiano? Nie ukarzę cię od razu tylko i wyłącznie dlatego, że twój pan wsparł mnie militarnie przy pewnej, mniej oficjalnej wyprawie.
- Tak jest i przepraszam, o jaśnie królu, świecący bardziej niż...
- Zamknij się i dawaj te dokumenty."
Dodał:
agnieszka3201
Dodano: 11 XII 2015 (ponad 9 lat temu)