W porze kwitnienia morelowych sadów komisarz Jerzy Drwęcki zabiera rodzinę na urlop do Zaleszczyk nad granicą rumuńską. Na stacji żegna go Wieniawa i przestrzega, że w Rumunii szykuje się przewrót polityczny. Drwęcki jest zniesmaczony kontaktami z sanacyjną władzą, a apodyktyczna babcia Irena wyprowadza go jeszcze z równowagi. Komisarz rozpoczyna więc urlop upijając się w wagonie restauracyjnym w towarzystwie przygodnie poznanego celnika z Gdyni. Ten nie bez powodu zadzierzgnął przyjaźń z komisarzem, bo trafił na trop przemytu złota z radzieckiej Ukrainy. Nim zdążył opowiedzieć o swych spostrzeżeniach, został zamordowany. Podejrzenia padają na Drwęckiego, a prowadzenie śledztwa poważnie utrudnia miejscowy naczelnik policji. Na dodatek komisarzowi nie dane jest zamieszkać z rodziną w wybranym hotelu, bo trafia pod skrzydła i do pałacu dystyngowanej baronowej von Turnau, której nikt nie odmawia. Jak w takich warunkach odpoczywać i zabawiać młodą żonę? Zostaje tylko stanąć na wysokości zadania i zmierzyć się z rzeczywistością w rytmie taranteli. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.