W trzydziestym trzecim roku życia Jarosław Iwaszkiewicz wdaje się w romans, pisze wiersze i dużą część "Kochanków z Werony". Gogol wydaje świeżo ukończone "Martwe dusze". Jacek Dehnel zaś swój rok Chrystusowy tuż po północy rozpoczyna obejrzeniem Kubrickowskiego "Lśnienia".
Obrosły religijną symboliką, trzydziesty trzeci rok życia upływa Dehnelowi z jednej strony prozaicznie – remontuje kuchnię, gotuje, chodzi na zakupy, na pocztę, spotyka się ze znajomymi, z przyjaciółmi, chadza na koncerty, czyta książki – ale i w sposób charakterystyczny dla pisarza: opisuje swą pracę nad felietonami, opowiadaniami i nad nową powieścią, "Matką Makryną". Poza tym spotkania autorskie, odczyty, wywiady, rozdania nagród, ploteczki z literackiego świata, barwne podróże. Autor nie stroni też od komentowania otaczającej go rzeczywistości, dając upust swojemu publicystycznemu temperamentowi. Niektórzy mogą się obrazić… [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.