Lektura obowiązkowa dla wszystkich spóźnialskich. Kontynuacja książki „Nie odrobiłem lekcji, bo…”.
Atak wojowników ninja, spotkanie z wielką żarłoczną małpą, porwanie przez kretoludzi… Gdy trzeba wytłumaczyć spóźnienie, wszystko jest możliwe!
Autorzy Nie odrobiłem lekcji, bo… znów bawią czytelników, składając hołd nieokiełznanej uczniowskiej wyobraźni. Każda strona książki zaskakuje kolejną, jeszcze bardziej niesamowitą wymówką, a wszystkie razem układają się w najbardziej niewiarygodną opowieść o drodze do szkoły, jaka kiedykolwiek powstała.
Ale kto powiedział, że to, co niewiarygodne, nie może być prawdziwe?