„Szczęśliwego Nowego Roku” to opowieść o strachu przed śmiercią i braku akceptacji tego, co nieuniknione.
Karol Malherski umiera w szpitalu w noc sylwestrową, nie doczekawszy przeszczepu serca. W ostatnich godzinach życia towarzyszy mu jedynie jego własna śmierć. Karol nazywa ją Mal’akh (posłaniec) i nadaje jej postać kobiety Islamu. To od niej Malherski dowiaduje się, że nie istnieje jedna śmierć, uniwersalna dla wszystkich. W chwili poczęcia każdego z nas na świecie pojawia się indywidualna, „osobnicza” śmierć przypisana konkretnemu człowiekowi. Jej zadaniem jest pomóc Karolowi przejść przez pokoje jego pamięci i spojrzeć ostatni raz na to, co umierając pozostawia za sobą.
Malherskiemu, równolatkowi PRL, u wezgłowia łóżka w agonalnym majaczeniu zjawiają się prezydent Wałęsa i znajomi biskupi. Obok nich na krześle przy łóżku umierającego przysiadają dawni towarzysze partyjni, a wśród nich również kolega ze studiów, opowiadający o swojej współpracy ze służbami specjalnymi. Rozrachunek Karola zawiera również reminiscencje chwil szczęśliwych – smaków i zapachów z dzieciństwa, wspomnień ukochanego Paryża, egzotycznych podróży czy radości z bycia ojcem. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.