"Oczywiście badania zakończyły się sukcesem, ale i wielkim znakiem zapytania, ponieważ nie udało się biologom wyjaśnić pewnych tez."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 19 VI 2015 (ponad 9 lat temu)
00
"Roślina ta naprawdę żyła i co najciekawsze potrafiła się zregenerować, prawdopodobnie w całości, lecz tylko wtedy, gdy korzeń był w ziemi. Żeby to dokładnie zbadać, naukowcy potrzebowaliby cały egzemplarz albo korzeń."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 19 VI 2015 (ponad 9 lat temu)
00
"Niezwykły kwiat to jakaś część życia kosmicznego. Jeszcze ludziom nie do końca znana, nie wiemy, jakie niebezpieczeństwa tam czyhają i jak groźne mogą być dla nas. Przykładem może być Australia i szalony naukowiec, który nie był przygotowany na takie zakończenie swojej pracy i naraził na śmierć ludzi.."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 19 VI 2015 (ponad 9 lat temu)
00
"Następnie tworzył się olbrzymi, bardziej jaskrawy kwiat, całkiem nieproporcjonalny do reszty. Koniuszki płatków były szpiczaste, trochę podobne do kłów drapieżnych zwierząt. Przyglądając się bliżej, można było spostrzec pulsowanie w okolicy kwiatu. Wysokość całej tej piękności wynosiła około dwóch metrów. Roślina wydawała się inteligentną, żywą postacią, bo jak inaczej to nazwać. To akurat nie zdziwiło Elizabeth i jej grupy, ponieważ badania, które przeprowadzali w Anglii potwierdziły to, co teraz zobaczyli. A do tego znalezione dokumenty zwariowanego doktorka. Proces ten odbywał się niewiarygodnie szybko. Naukowcy nie widzieli jeszcze czegoś takiego. Zadawali sobie kolejne pytania, niemające w chwili obecnej odpowiedzi. – To niemożliwe. To jakieś czary chyba – powiedziała Katy."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 19 VI 2015 (ponad 9 lat temu)
00
"Gdy podeszli do lśniącej piękności, która stała sobie spokojnie na wzgórku, jakby patrzyła na nich, Edward nachylił się, żeby zacząć wykopywanie, a tu niespodziewanie nad nim nachylił się kwiat i wbił w jego głowę spiczaste liście, wstrzykując niezbadaną jeszcze ciecz. Liście zachowywały się jak zęby jadowe, a długie wąsy oplotły jego ciało, mocno ściskając. Wszyscy chcieli mu pomóc i uwolnić go z uścisku rośliny, ale nie można było jej przeciąć. Roślina posiadała bardzo twardy pancerz. Edward zaczął tracić siły, jadu miał w sobie tak dużo, że zaczynał wypływać mu z ust i oczu. Widzieli, jak roślina zabija ich kolegę, ale nic nie mogli zrobić. Dopiero, jak Edward przestał oddychać, puściła go. Odciągnęli go na bok i szybko przystąpili do reanimacji, ale na próżno. Już nie żył."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 19 VI 2015 (ponad 9 lat temu)