Książka arcydzieło. Brutalnie szczera, prowokująca, zabawna, wzruszająca. Napisana z niesamowitą erudycją i wyjątkowym zmysłem autoironii. Fascynujące wspomnienia, tysiące anegdot, wstydliwe sekrety kolegów z szatni.
Jego wielkie kluby (Inter, Milan, Juventus) i te, w których ostatecznie nie zagrał (kulisy negocjacji z Barceloną, Realem, Chelsea, szejkami). Przyjaźń z Nestą, szaleństwa Gattuso i Gilardino, łzy Del Piero, inteligencja Buffona. Przeklęte 3:3 z Liverpoolem, karny w finale MŚ i kpiny ze Złotej Piłki.
Cassano miał 700 kobiet, ale trener przestał powoływać go do reprezentacji. Czy więc faktycznie jest szczęśliwym człowiekiem? – tak na życie może patrzeć tylko Andrea Pirlo.
Pirlo to jeden z największych artystów futbolu naszych czasów. Wizjoner i wirtuoz. Gdyby był architektem, byłby Brunelleschim, którego kopuła katedry we Florencji wyznaczyła nowe trendy. Gdyby był malarzem, byłby Caravaggiem, chadzającym swoimi drogami artystą, o unikalnym stylu. Gdyby był kompozytorem, byłby Verdim, bo ma w sobie to samo umiłowanie perfekcji i... taką samą brodę jak twórca Rigoletta!
Michał Pol, redaktor naczelny „Przeglądu Sportowego”
Cofając się, wystrzelił w górę jak nikt inny. Jako napastnik bardzo dobry, ale… Jako ofensywny pomocnik ciekawy, ale… Jako defensywny pomocnik bez żadnego „ale”. Wybitny i już. Pozycja, którą wymyślił dla niego Carlo Ancelotti w Milanie, to był przewrót kopernikański w futbolu.
Tomasz Lipiński, NC+
Pirlo dopieszcza każde podanie, pozwalając sobie czasem na odrobinę szaleństwa. Taka jest też ta książka – dopracowana w każdym szczególe. Po tej autobiografii tylko umocnił się na pierwszym miejscu mojej listy ulubionych piłkarzy.
Tomasz Zieliński, TOK FM [edytuj opis]