"Zdaję sobie sprawę z tego, iż książka ta stać się może bestsellerem na całym świecie. Utrzymanie w tajemnicy tożsamości autora byłoby niemożliwe, a właśnie na tym w tej chwili zależy mi najbardziej.
- Tak, to prawda, rozmawialiśmy o tym, iż Pana tożsamość musi pozostać tajemnicą, lecz czy nie wydaje się Panu, że przez to wielu ludzi nie uwierzy w to, o czym za chwilę będzie Pan opowiadał? Czy nie przyszło Panu na myśl, że ta cała tajemniczość wokół Pana osoby przysporzy tylko negatywnych recenzji i opinii tej książce? Sam Pan powiedział, że zależy Panu, aby książka ta trafiła do jak największej liczby ludzi. A ludzie lubią dowody.
- Nie interesuje mnie to, czy ludzie uwierzą mi, czy też nie. Nie interesują mnie żadne, jak Pan to nazwał, negatywne recenzje. Takimi rzeczami przejmują się pisarze, którzy chcą zarobić na swojej książce, a pisanie jest ich pracą zarobkową. Ja na tej książce nie zamierzam zarabiać.
Z doświadczenia wiem, że ci, którzy czekają i są gotowi na tę wiedzę, zapoznają się z nią, ocenią, zaakceptują lub odrzucą wedle swoich przekonań. Ci, którzy na nią nie są jeszcze gotowi, obrzucą tę książkę błotem. Bylibyśmy niepoprawnymi idealistami myśląc, że książka ta przysporzy nam, a właściwie Panu, jako autorowi, samych przyjaciół i zwolenników. Myślę, że stanie się wręcz odwrotnie."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 10 XII 2014 (ponad 10 lat temu)
00
"Przedstawiam Państwu człowieka wyjątkowego w skali świata. Świata, w którym żyjemy, i który znamy. Człowieka, który wrócił z zaświatów wraz z całą wiedzą, do jakiej człowiek otrzymuje dostęp po śmierci.
Jak sam twierdzi, dostał znak, że już czas podzielić się tą wiedzą z ludzkością."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 10 XII 2014 (ponad 10 lat temu)
00
"Oczywiście medycyna zna takie przypadki, w których lekarz lub ratownik medyczny nie zauważyli minimalnego tętna, czy bardzo spowolnionego oddechu. Takie sytuacje zdarzały się i pewnie zdarzają się nadal. Lecz ten przypadek jest trochę inny. Człowiek ten podłączony był do najnowocześniejszej aparatury monitorującej wszelkie funkcje życiowe, łącznie z aparaturą EEG do zapisu fal mózgowych. Z przyrządów tych jasno wynikało, że ten mężczyzna zmarł.
Sama śmierć - choć z medycznego punktu widzenia zapewne bardzo ciekawa - nie jest powodem, dla którego powstała ta książka. Powodem jest to, co zdarzyło się po śmierci."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 10 XII 2014 (ponad 10 lat temu)
00
"- Czy dowiedział się Pan jak to możliwe, że Pana organizm nie ucierpiał przez ten czas od skutków niedotlenienia? Wydaje się to fizycznie niemożliwe.
- Mój opiekun zadbał o moje ciało na czas mojej nieobecności. Pompował w nie swoją własną energię, aby mogło przetrwać bez tlenu i innych procesów biologicznych niezbędnych do życia.
Procesy te są niczym innym jak reakcjami chemicznymi mającymi za zadanie odzyskać energię z pożywienia, a tlen jest niezbędny do przeprowadzenia tych reakcji. Jeśli jednak do naszego organizmu dostarczy się efekt końcowy tych reakcji, czyli energię życiową, same reakcje są zbędne, a nasze ciało może tak przetrwać wieki, nie starzejąc się."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 10 XII 2014 (ponad 10 lat temu)
00
"- Chcę podzielić się czymś o wiele większym niż czterema godzinami mojego życia, czy też śmierci, jak kto woli. Nie chodzi mi tylko o to, aby opowiedzieć jak wygląda sama śmierć i co dzieje się po niej. Gdybym miał do opowiedzenia tylko to, nie dążyłbym do napisania książki. Chodzi o coś więcej. Gdy wróciłem, okazało się, że posiadam wiedzę, jakiej nie posiadałem za życia. I to właśnie tą wiedzą chcę się podzielić z ludźmi.
- Wiedzę na jaki temat?
-Niemalże na każdy temat. Jest tak obszerna, że nie można jej zaszufladkować. To odpowiedzi na niemalże wszystkie pytania dotyczące sensu naszego istnienia, życia, śmierci. Pytania, które nawet jeśli zostaną zadane, nikt nie oczekuje odpowiedzi, myśląc, że taka po prostu nie istnieje."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 10 XII 2014 (ponad 10 lat temu)