Jak trzy siódemki staną obok siebie, tak wilk zanurzy swój pysk w wodzie.
Starsi mieszkańcy Kotliny Kłodzkiej pamiętają te prorocze słowa Filipa, jasnowidza z Waliszowa. Miałem to szczęście, że znałem go osobiście. Ostatni raz spotkałem się z Filipem w pewien styczniowy, mroźny wieczór, rok przed jego odejściem z tego świata. Niepozorny, przygarbiony Filipek, jak go wszyscy nazywali, spojrzał na mnie przenikliwym wzrokiem. Ogarnął mnie wewnętrzny spokój. Poczułem, jak granice zewnętrznego świata zacierają się. To było niezwykłe uczucie. Teraz zastanawiam się, czy Filipek już wówczas wiedział, że moim przeznaczeniem będzie opisanie tych dwóch światów - realnego i duchowego, których granice On w tak niezwykły sposób przekraczał. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.