Książka wydana pod egidą George’a R.R. Martina i Gardnera Dozois opowiada o niebezpiecznych kobietach. Są wśród nich wojowniczki, przemierzające otchłanie kosmosu kobiety obcych ras, superbohaterki, weteranki wojenne, czarodziejki i buntowniczki, zabójczynie i królowe.
Książka składa się wyłącznie z premierowych utworów i stanowi bogaty przekrój najpopularniejszych obecnie gatunków. Sam George R.R. Martin napisał minipowieść Księżniczka i królowa opowiadającą o Tańcu Smoków, krwawej wojnie domowej, która rozdarła Westeros dwieście lat przed wydarzeniami opisywanymi w Grze o tron.
W tomie między innymi: Joe Abercrombie, Brandon Sanderson, Sharon Kay Penman, Jim Butcher, Diana Gabaldon, Carrie Vaughn, Sherrilyn Kenyon.
"Nauczyłem się dwóch rzeczy. Po pierwsze, że najniebezpieczniejsze miejsce, w jakim może znaleźć się mężczyzna, jest między dwoma walczącymi kobietami. A po drugie, że bez względu na gatunek, najbardziej zawziętą płcią jest zawsze kobieta. Mężczyźni będą walczyć, aż do śmierci. Kobiety zabiorą chęć zemsty do grobu i następnie znajdą drogę powrotną."
Dodał: Katia
Dodano: 01 VI 2017 (ponad 8 lat temu)
Po książkę "Niebezpieczne kobiety" sięgnęłam (jak chyba większość jej czytelników)ze względu na opowiadanie nawiązujące do cyklu Pieśń Lodu i Ognia Martina. Poziom opowiadań jest bardzo zróżnicowany (jak zwykle bywa w tego typu dziełach). O części autorów wcześniej słyszałam jak Abercrombie czy Sanderson, jednak miałam wcześniej styczność jedynie z powieściami George'a Martina i Carrie Vaughn.
Najbardziej przypadły mi do gustu opowiadania: "Cienie dla Ciszy w Lasach Piekła", "Dziewczyna w lustrze" oraz "Piekło nie zna furii" ze względu na atmosferę grozy, która występuje we wszystkich trzech utworach. W mojej opinii całkiem dobrymi opowiadaniami są także: "Moje serce też jest złamane", "Dłonie, których nie ma", "Bombowe laski", "Wiem, jak je wybrać", "Królowa na wygnaniu" oraz "Druga arabeska, bardzo powoli". Zawiodłam się natomiast, wychwalanym przez wiele osób Abercrombiem, którego opowiadanie było miejscami dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Szczególnie drażniły mnie w nim przydługie zdania, które kończąc czytać zapominałam jak się zaczynały i co tak naprawdę miały przekazać. Do gustu nie przypadły mi również: "Prawiczki", "Ogłaszając wyrok", "Imię bestii" oraz "Opiekunki".
Co do "Księżniczki i królowej"... Spodziewałam się więcej po tym opowiadaniu. Nie przeczę, że jest to gratka dla fanów Pieśni Lodu i Ognia, jednak natłok imion, nazwisk i zdarzeń był moim zdaniem dezorientujący. O ile w książkach mamy styczność z bohaterami przez wieele stron i w którymś momencie zapamiętujemy kto jest kim dla kogo o tyle w opowiadaniu połapałam się dopiero pod koniec.
Podsumowując, moim zdaniem warto przeczytać "Niebezpieczne kobiety" choćby dla tych kilku naprawdę dobrych opowiadań oraz, będąc fanem Martina, "Księżniczkę i królową" ze względu na nawiązywanie do słynnego cyklu.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: