Do tej pory nazwisko Johna Lutza nie było mi znane. Chociaż uwielbiam kryminały i czytam ich sporo, to wciąż poznaje coraz to nowych autorów, których z pewnością inni znają już dobrze. Lektura książki „Mister X” była testem autora i muszę powiedzieć, że wypadł na nim nienajgorzej. Co prawda przydługie rozwodzenia się nad sprawą czasem wydawało się nudne, to zaskakujący finał i ciekawa narracja sprawiły, że John Lutz zyskał moje uznanie. Jako miłośnik kryminału stwierdzam, że warto książki tego a...
00
Dodał:Betsy Dodano:04 XI 2014 (ponad 10 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 154