Ole dostaje anonimowy list, informujący go, że to nie on jest ojcem Leifa. Dowiaduje się też o odmiennych skłonnościach Leifa. Astri współczuje teściowi, który jest słaby i schorowany, Zastanawia się, jak zareaguje na tę wiadomość. Ole przyjmuje ją nadspodziewanie dobrze...
Astri była pewna, że nigdy nie zapomni tego widoku. Obora stała w płomieniach. Nagle usłyszała trzask. To zawalił się dach stodoły. Ludzie odskakiwali w przerażeniu, uciekając przed deszczem iskier.
- Gdzie jest ojciec? - zawołał Lars.
Wyglądał groteskowo z zakrwawianą twarzą. Matea się roześmiała.
- Podobno śmiał się jak szalony, a potem wskoczył w ogień! Ale to chyba bez znaczenia, bo tam, gdzie teraz jest, też jest gorąco!