Przypadek sprawia, że tego samego dnia, na który został zaplanowany ślub matki Astri, Victorii, odbywa się też pogrzeb ojca Tronda. Astri współczuje Trondowi i widząc jego cierpienie, boleje nad tym, że nie może go pocieszyć. Staje przed wielkim dylematem. Czy wypada jej opuścić przyjęcie weselne matki i pójść na pogrzeb?
Astri usiała bardzo się starać, by sprawiać wrażenie wesołej i zadowolonej. Myślami ciągle wędrowała ku pogrzebowi w Lademoen. T tam chciała teraz być, to tam ją ciągnęło. Ale jak zareaguje matka, kiedy usłyszy, że Astri chce wyjść z wesela? Nagle tuż przed nią stanęła Victoria.
- Co ci jest, moje dziecko?
- Myślę o Emilu Helgebakku.
- O Boże! – jęknęła matka pogardliwie. – Nagle zrobiło ci się go żal? Ale on przecież nie żyje?