Po dramatycznym porodzie Astri i Lars zostają szczęśliwymi rodzicami małej dziewczynki. Wkrótce Astri zauważa, że mąż wraca do dawnych przyzwyczajeń: jest szorstki, opryskliwy i często przychodzi do domu pijany. A najgorsze jest to, że zaczyna zachowywać się wobec niej agresywnie.
Nie musiała wytężać słuchu ani wyobraźni: kiedy usłyszała, co mówią, zmiękły jej kolana. Ich słowa nie były przeznaczone dla jej uszu, to pewne, ale przecież nie mogła się stamtąd ruszyć.
- Niech no mi się tylko pokarze na oczy! – dobiegł ją głos Larsa, jego ostre jak nóż słowa raniły jej duszę. – Dobrze powącha moją pięść, zanim nią dostanie!