Pewnego dnia na początku marca Astri zostaje wezwana do porodu u kobiety mieszkającej tam, gdzie fiord łączy się z otwartym morzem. Chłopiec, który po nią przyszedł, jest śmiertelnie przerażony i opowiada, że rodząca bardzo krwawi. Astri dosiada kuca i wyrusza w drogę, choć właśnie rozpętała się śnieżyca.
I wtedy stało się coś strasznego. Czarny, wielki ptak poderwał się z ziemi tuż przed Veslegrå. Ten szarpnął i zarżał przerażony. Instynktownie stanął dęba, atakując wroga przednimi kopytami. Udem popchnął Astri, która wpadła w śnieg. Veslegrå stracił oparcie dla stóp i w następnym momencie zjeżdżał po urwistym zboczu, prosto we wzburzone wody fiordu…