Hotel Highland Inn stał na szczycie ogromnej czarnej skały obmywanej daleko w dole falami Pacyfiku. Z trzech stron otaczał go wypielęgnowany ogród harmonizujący z hiszpańską architekturą budynku. Nie powinnam była tu przyjeżdżać, westchnęła Roberta w duchu. Opadły ją wspomnienia. Oddałaby wszystko, żeby tylko czas cofnął się o pięć lat. Mogłaby utrwalić ten oszałamiający widok na płótnie. Przed dwudziestotrzyletnią wtedy Robertą rysowała się wspaniała przyszłość związana ze światem sztuki. Mimo woli spojrzała na białe linie, ślady po skalpelu chirurgicznym, przecinające jej prawą dłoń. Nie chciała jednak znowu rozczulać się nad sobą.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: