Moja mała Natalka lubi książeczki. Na razie jeszcze nie bardzo wie do czego one służą i najchętniej każdą po kolei by posmakowała, ale trzeba przyznać, ze garnie się do nich bardzo. No, ale po pierwsze - ma to po mamusi. A po drugie, no jak tu się powstrzymać jak one wszystkie takie kolorowe i wesołe? Nie ma takiej opcji. Książki przyciągają ja jak magnes, a ja cieszę się z tego baaardzo!
Tak więc dziś opowiem Wam co nieco o książeczce dla naszych najmłodszych czytelników. Natalka przetestowała...
00
Dodał:MartaAnia Dodano:24 III 2014 (ponad 11 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 201