"Ja jestem zwyczajna, ale nie zawsze taką byłam. Był czas, kiedy również byłam nadludzka, nieprzeciętna, zupełnie oderwana od ziemskiego szarego piachu i twardego betonu, miałam wtedy tyle siły, tyle wiary i nadziei… tyle miłości…
Została chora radość, najczęściej wymuszana, żeby uwierzyli, że wszystko jest pod kontrolą, że tego właśnie chciałam, że zyskałam więcej niż straciłam. Wszystko da się jakoś wyjaśnić i na szczęście wszystko ma swoje plusy, które od czasu do czasu można wyciągnąć z rękawa. Wielkie słowo „Życie” stało się tylko mało znaczącą wegetacją. Dwa tosty z brzoskwiniową marmoladą na śniadanie, praca, przystanek autobusowy, smętny papieros na balkonie i tabliczka czekolady przed snem."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 26 XI 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"Dramat – człowiek upadły, człowiek bezsilny, człowiek, któremu zawsze wydawało się, że może wszystko, bo kiedyś wielcy tak powiadali, kto wie, może mieli więcej szczęścia, a może faktycznie są jacyś nadludzcy..."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 26 XI 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"Obłęd, inaczej nie można tego nazwać… Nerwowo przeżuwając mdłą gumę, rozglądam się po pokoju i niedobrze mi się robi na widok mebli, które pewnie mają niezłą frajdę, obserwując moje osowiałe spojrzenia, ciężkie wydechy i jeszcze cięższe kroki."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 26 XI 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"O dziwo jej kondycja i samopoczucie zadziwiająco się poprawiały i to w tempie, jakiego nawet medycy nie mogli pojąć. We wszystkich znowu powróciła wiara w jej wyzdrowienie. W trakcie tygodnia, który według lekarzy, miał zakończyć jej życie, Asia promieniała radością, jakiej jeszcze nikt wcześniej u niej nie widział. Sylwestra spędziła w domu, z rodzicami, przyjaciółmi i Radkiem, rzecz jasna, który w jej ogrodzie zorganizował największy pokaz sztucznych ogni w mieście..."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 26 XI 2013 (ponad 11 lat temu)