Moje zamiłowanie do steampunk, większości z Was jest już pewnie doskonale znane. Dlatego nie zdziwi Was fakt, że gdy dotarła do mnie paczuszka z najnowszą, a zarazem ostatnią częścią trylogii Marka Hoddera – Burton i Swinburne; dosłownie skakałam z radości i od razu zabrałam się za czytanie. Patrząc z perspektywy czasu… był to spory błąd, ponieważ… za szybko ją pochłonęłam.
Rok 1863 nie jest już taki jak powinien. Za sprawą Skaczącego Jacka historia znacznie zboczył z kursu, co niestety prowadz...
00
Dodał:Tala Dodano:12 IX 2013 (ponad 11 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 183