Inny świat, drugi wymiar, w którym żyją wampiry, opisany z zegarmistrzowską dokładnością, aż trudno uwierzyć, że to fantasy.
„Michelle znów zapadła w ciemność, w której błyszczącymi oczami nocnego zwierzęcia widziała spływające po białych ścianach pokoju rubinowe krople – jedne zostawiały czerwone ślady, tworząc własny krwioobieg, inne kapały z sufitu na amarantowy dywanik przed łóżkiem. Te spływające po koralikach żyrandola tworzyły na ostatnim kryształku pulsujące bańki. Rosły, aż w końcu odrywały się od lampy i z głuchym stuknięciem uderzały w drewnianą podłogę. Kapały jedna za drugą, rozbijając się na drobne kropelki, które pełzły w stronę Michelle. Odwróciła wzrok. Krew była wszędzie: płynęła po ukośnej szybie dachowego okna. Jak pot na czole w czasie upałów pojawiała się na drzwiach szafy. Książki jęczały, każdy jęk przypłacając porcją lepiącej się do półki cieczy.”