Krzysztof, główny bohater odbywa pierwszą w życiu tak długą, samotną podróż, która tym razem miała trwać ponad 10 godzin, a kończyć się miała na ostatniej stacji w Polsce, gdyż w małym miasteczku, przy samej granicy czeskiej mieszkał ojciec...
Punktem zwrotnym w życiu Krzysztofa okazuje się rok 1962 kiedy to umiera ojciec. Wzorzec uczciwości i autentycznej, pomimo nękających go chorób, „pasji życia”! Umiera w wieku 55 lat. Bohater zadaje sobie pytanie „Czy to dużo? czy mało...?” „…Krzysztof patrzył na drewnianą prostą trumnę… Wewnątrz – w drugiej, zalutowanej - blaszanej, leżał jego Ojciec! Zawsze wydawał mu się człowiekiem, który ma już za sobą wszelkie życiowe rozterki, człowiekiem mądrym, doświadczonym – ale czy na tyle starym, żeby jego śmierć nie budziła sprzeciwu... Tylko dlatego, że był słaby, schorowany... i żył od lat z groźbą katastrofy…? I kolejne pytanie młodego człowieka: „Czy spełnienie tego, wcześniej lub później, przewidywanego zakończenia - może łagodzić ból, smutek?”
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: