Historie o piratach często zaczynają się w ten sam sposób: kapitan wskutek wyczerpującej walki traci swój statek oraz większość załogi. Zostają tylko ci najwierniejsi. Zaraz, zaraz – czy aby na pewno najwierniejsi, a nie ci mniej zaradni, którzy nie mieli pomysłu, aby zrobić ze sobą coś lepszego? To okazuje się zwykle w toku dalszych przygód.
Kapitan Roland niby znalazł się w podobnej sytuacji, ale jednak nie do końca. Bo czy każda banda piratów, tak jak ta grasująca po Morzach Wszetecznych, rekrutuje się spośród goblinów, półgoblinów, satyrów oraz szamanów, a w dodatku wszystkich tak zaciekłych, bezlitosnych, dzikich i zgoła nie najmądrzejszych? Otóż nie. Takich awanturników jak załoga dość podejrzanego, ale za to wyjątkowo szybko znalezionego nowego statku nazwanego Błędnym Rycerzem nie spotyka się nigdzie indziej niż w okolicach dziwnie wymarłego miasta portowego Necroville.
Trudno co prawda spodziewać się, że rejs pirackim okrętem może być doświadczeniem przewidywalnym, w tym jednak wypadku trzech rzeczy czytelnik może być całkowicie pewien: wartkiej akcji, krwawej jatki i salw śmiechu.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: