Jankeski kowal Hank Martin ma niewątpliwie pecha. Seria nieszczęść zaczyna się, gdy w tajemniczy sposób zostaje przeniesiony nie tylko do dalekiego kraju, lecz także w odległą przeszłość. Bez wahania można powiedzieć, że nawet ogromnie odległą, bo z XIX w. do… VI stulecia. W „nowych” czasach od razu wplątuje się w kolejne kłopoty. Uwięziony przez sir Sagramora zostaje uznany za ludożercę i wtrącony do lochu, gdzie oczekuje na wykonanie wyroku śmierci. Hank nie byłby jednak sobą ani tym bardziej sprytnym Jankesem, gdyby nie próbował wyjść cało z „tarapatów”. Ale jak znaleźć wspólny język ze średniowiecznymi rycerzami? Czy pochodzący z demokratycznego kraju rzemieślnik może zostać przyjacielem króla Artura? Jak zaszczepić zdobycze współczesnej cywilizacji w feudalnym państwie?
„Jankes na dworze króla Artura” to oryginalne spojrzenie amerykańskiego pisarza na świat europejskich legend. Zderzenie prostoty i praktyczności amerykańskiego kowala i ideałów błędnych rycerzy skutkuje humorystycznymi sytuacjami, nierzadko z domieszką charakterystycznej dla Marka Twaina ironii. [edytuj opis]
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: