Damian nie wierzył w cuda. A cudem wydawała mu się miłość i szczęśliwe małżeństwo. Dlatego też, gdy przypadek sprawił, że poznał Stephanie, piękną i mądrą dziewczynę, uznał, że nie powinien myśleć o romansie z nią, ponieważ nie zamierzał żenić się z żadną kobietą. Stephanie natomiast marzyła o mężu i miłości „do grobowej deski". Jak więc tych dwoje mogło spełnić swe oczekiwania? Chyba że zdarzyłby się wigilijny cud - cud wzajemnej miłości.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: