W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku gen. Wojciech Jaruzelski wprowadził w Polsce stan wojenny. Zawieszona została działalność partii politycznych, organizacji społecznych i związków zawodowych, w tym zwłaszcza NSZZ „Solidarności”. Zatrzymano ok. 10 tys. osób (część została zwolniona po podpisaniu tzw. lojalek), internowani zostali obradujący w Gdańsku przywódcy „Solidarności”. Wśród zatrzymanych był szef związku Lech Wałęsa. Władze potraktowały go nieco inaczej niż pozostałych zatrzymanych i proponowały rozmowy, ale Wałęsa nie chciał rozmawiać bez udziału swoich doradców. Autor tej książki był wówczas funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu i wszedł w skład Specjalnej Grupy Ochronnej. To do zadań tego zespołu wchodziło strzeżenie Lecha Wałęsy w okresie niespełna roku jego internowania, choć terminu „internowanie” unikano wówczas jak ognia. Wałęsę przewożono do różnych miejsc, najpierw w okolicach Warszawy, m.in. był osadzony w zamkniętym dla osób z zewnątrz pałacu w Otwocku Wielkim, przeznaczonym na ogół do goszczenia przybywających z wizytami państwowymi dostojników zagranicznych. Kiedy nadzieje na wykorzystanie jego osoby w celach propagandowych upadły, przywódcę „Solidarności” wywieziono do specjalnego ośrodka rządowego w Arłamowie na Pogórzu Przemyskim, w południowo-wschodnim, wyludnionym zakątku Polski. Wydawało się, że tam, „na krańcu świata”, nie będzie groźny. Ośrodek służył dotychczas jako hotel dla przybywających na polowania dostojników krajowych i zagranicznych. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: