"Góry Parnasu", niewydane dotychczas dzieło Czesława Miłosza, to nie tylko kolejny rozdział „wielkiej realistycznej powieści”, którą laureat Nagrody Nobla pisał przez całe życie. To także ewenement gatunkowy w jego twórczości – powieść science-fiction, a przy tym jeden z najważniejszych tekstów dotyczących kryzysu współczesnej cywilizacji. Ukazuje świat zatomizowanych jednostek, pogrążonych w obsesyjnym „zabijaniu czasu”, bez zdolności do empatii, a nawet wzajemnej komunikacji idei. Zarządzani przez technokratyczną kastę uprzywilejowanych, bohaterowie miotają się między konformizmem pozbawionej sensu konsumpcji, nihilistycznym terrorem a samobójstwem.
Pisana w końcu lat 60. powieść ukazuje apokaliptyczny świat przyszłości, która właśnie staje się teraźniejszością – science-fiction „chwyta rzeczywistość” trafniej i bardziej wnikliwie niż niejedna tradycyjna powieść społeczna czy polityczna. Autobiograficzne aluzje i liczne odniesienia do epoki (od Freuda i Herberta Marcuse, przez rewoltę roku 1968 aż po kościelne aggiornamento i Jana XXIII) składają się na gorzki, utrzymany w duchu Huxley'owskiego Nowego wspaniałego świata raport ze stanu naszej cywilizacji. W poczuciu kryzysu powieściowej formy w XX wieku, Miłosz świadomie i celowo nie ukończył swego dzieła. Pozostawił nam jednak otwarte pytanie o możliwość świata lepszego niż jest – i nadzieję, że możliwa jest wiara w świecie bez Boga. Wiara w samą możliwość – w coś, czego nie ma, ale stać się może.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: