Zaciekawiła mnie bardzo tematyka, jak też spodobała mi się okładka tej książki. Od razu wiedziałam, że to coś dla mnie. Przeglądałam zdjęcia zamieszczone na końcu "Pamięci...", czytałam i czułam się niemalże tak, jakbym wraz z autorką przysłuchiwała się opowieściom mieszkańców tych czterech regionów, w których powstały obozy pracy przymusowej, jakbym była tuż obok niej, jakbym widziała te miejsca z bliska. Więźniowie nie byli tylko Rosjanami, nasi rodacy również tam ginęli, byli tu i polityczni,...
00
Dodał:asymaka Dodano:18 I 2013 (ponad 12 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 303