Leżałam w łóżku i bałam się otworzyć oczy. A jeśli otworzę je i obudzę młodego? Chyba o piątej rano położyłam go z nami, bo już nie miałam sił na ciągłe wstawanie i zatykanie smoczkiem wrzeszczącego otworu gębowego. W naszym łóżku, jeszcze nie tak dawno małżeńskim, zapomniał o smoczku. Za to zajął połowę materaca. Nie wiem, jak on to robi. W końcu jest najmłodszy i najmniejszy, a już potrafi wywalczyć sobie najlepsze warunki bytowe. Dla mnie i Radka została druga połowa łóżka, czyli po jednej czwartej dla każdego. [edytuj opis]
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: