Od ponad 30 lat Jan Zalitacz wędruje po turystycznych szlakach. Przemierzył Tatry, Beskidy, Pieniny, nie wspominając już o okolicach Krakowa i Chrzanowa, w którym mieszka. Mimo wieku nadal jest czynnym przewodnikiem turystycznym: organizuje wyjazdy, oprowadza wycieczki, sprawuje opiekę nad młodzieżą. Całkiem niedawno do rozlicznych zajęć pana Jana doszły nowe – pisarstwo i działalność wydawnicza. Napisał i wydał zgrabną książeczkę – „Uzdrowisko Krzeszowice i okolice”.
- Urodziłem się we Lwowie przy ul. Potockiego, w Szpitalu im. Potockiego. Stąd chyba wzięły się moje zainteresowania Potockimi i należącymi do nich Krzeszowicami – zdradza pan Jan.
W 1946 r. rodzina Zalitaczów opuściła Lwów i trafiła do Chrzanowa. Tam mały Janek zabierany był przez rodziców na wycieczki po okolicy, m.in. właśnie do Krzeszowic. Zwyczaj wyjazdów za miasto wszedł mu w krew i kontynuował go już ze swoją rodziną – żoną i dwiema córkami. Uroda i malowniczość krzeszowickich okolic sprawiły, że zapałał do nich szczególną sympatią. Bywał tam często, często też fotografował miejsca, krajobrazy, ludzi. Niejako naturalnym owocem tej pasji stał się pomysł, by napisać coś o ulubionych stronach. Pisarstwo turystyczne nie było mu obce. Przed laty spod jego pióra wyszły trzy dobrze przyjęte przewodniki: „Rajcza i okolice”, „Milówka i okolice” oraz „Węgierska Górka i okolice”. Uzbrojony w doświadczenia z przeszłości i pełen wiary w przyszłość przystąpił do gromadzenia materiałów. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: