Dodano: 15 XI 2013, 20:53:02 (ponad 11 lat temu)
Ciekawe czy część trzecia jest równie naszpikowana błędami i bzdurami.
Na razie moim faworytem jest:
- "moja podświadomość z trzaskiem zamyka "Dzieła zebrane Karola Dickensa", zrywa się z fotela i kładzie ręce na biodrach".
To dopiero 69. strona. Zapowiada się niezły ubaw.
-----
10 - 15 XI 2013
Ojej. To bolało. Moja wewnętrzna skonsternowana i skonfundowana bogini bije się czytnikiem ebooków po głowie, a moje IQ łamie sobie kark.
Przeczytałam, bo chciałam sama sobie wyrobić zdanie, ale teraz stwierdziłam, że to była tylko strata czasu. Czuję się jakbym przeczytała dziennik przygłupiej, napalonej gimnazjalistki.
W trzeciej części bohaterowie są jeszcze bardziej irytujący, a dialogi doprowadzają do szału. Znów te same zdania, miliard razy powtarzane te same słowa gryzące się ze sobą. Atmosfera taka, że kilka razy zasnęłam w trakcie czytania.
Dobrze, że to już koniec. Chcę zapomnieć. Albo nie - trzeba zapamiętać nazwisko autorki żeby omijać kolejne 'dzieła' szerokim łukiem.
Dziękuję, do widzenia. Zostaję z czytelniczym kacem.
Oceniam książkę na: 1.5