Haley ma wszystkiego dość. Przez całe swoje życie w sytuacjach stresowych się wycofywała. Pozwalała ludziom sobą pomiatać i przez ostatnie pięć lat znosiła wybryki pewnego sąsiada. Ale koniec z tym. Teraz Haley wreszcie postawi na swoim i pokaże, co o nim myśli. Opracowuje plan gry i obiecuje sobie, że nie zapomni, na co naprawdę stać jej wrednego sąsiada. Będzie czujna i waleczna.
Jason nie spodziewał się, że gdy zniszczy kwiaty sąsiadeczki, ta rzuci się na niego niczym Rambo. Co nie zmienia faktu, że właśnie wtedy naprawdę ją dostrzegł. I musiał przyznać, że całkiem mu się spodobało to, co zobaczył.
Macie takie dni, kiedy zmęczeni wracacie do domu po pracy, odrabiacie się z obowiązków i wreszcie siadacie, a jedyną opcją jest zanurzenie się w relaksacyjną lekturę? Ja tak miewam i mam propozycję książki, która spisze się idealnie w takie dni.
Rozgrywka z sąsiadem to przyjemny, ciepły (a momentami gorący) romans, który może nie zaskoczy fabułą czy zawrotną akcją, ale nie o to w tej powieści chodzi. Przeczytałam go na raz, fajnie się bawiłam i nawet zdarzały się momenty, kiedy wywoływał uśmiech na twarzy. Może jeszcze bardziej by mi się podobał, gdy bohaterowie mocniej się przkomarzali, a rozgrywka była bardziej ostra. Jednak to nie umniejsza powieści, a tylko możemy oczekiwać jeszcze lepszej kolejnej części.