(...) Czuła, że za chwilę zemdleje. Zrobiło się jej mdło, jak wtedy, kiedy jako mała dziewczynka wypiła butelkę wina, sądząc, że to sok. Ale teraz nie była małą dziewczynką, przed nią stał mężczyzna, którego kochała; wiedziała o tym. Była tak blisko jego twarzy, oczu. Ciepło którym emanował Hans otaczało ja coraz szczelniej. Poczuła dotyk jego warg, nie mogła już uciec, nie chciała. Nagle cały swiat zawęził się do jego ramion. Był silny. Był przy niej. Powtarzali cicho swoje imiona, żeby nie sprowokować złych mocy. Tysiace dreszczy, słodkich i upragnionych przepływało po jej ciele. Przywarła do niego ciasno. Ich pocałunek stopił się w symfonii zmysłów i unoszący się wokół jej włosów i oczu, rozpalił w nim uśpione przez tyle lat płomienie miłości. -Kocham, kocham - powtarzał, całując jej czoło, usta i szyję. (...) [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: