(...) Obrzuciła wzrokiem dziadków zapatrzonych w zrywającą stokrotki wnuczkę. Wyglądali na takich szczęśliwych... Niedawno matka pisała jej, że ojciec niezbyt dobrze się czuje. „To pewnie wina pogody, ale bardzo szybko się męczy i ma kłopoty z oddychaniem, zresztą niedawno przechodził grypę”. Już wtedy się zaniepokoiła. Była lekarzem, ale kiedy zaczynał niedomagać ktoś z rodziny, traciła zawodowy spokój. Potem przeprowadziła się do Kornwalii, aby być bliżej rodziców. Miała nadzieję, że dostanie pracę i zostanie tu na zawsze. Wstępna rozmowa z doktorem Douglasem Reynoldsem, kierownikiem przyszpitalnej przychodni, pozwalała optymistycznie patrzeć w przyszłość. (...) [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: