W krwawej opowieść o zdradzie, magii i braterstwie autor maluje przed nami fascynujący, brutalny, momentami piękny portret niezwykłego chłopca zmierzającego ku dorosłości i objęciu tronu.
„Zanim ciernie udzieliły mi bolesnej lekcji i zabiły we mnie słabość, miałem tylko jednego brata, którego kochałem całym sercem. Te dni minęły bezpowrotnie, a to co po nich zostało spoczywa w wraz z moją matką w grobie. Dziś mam wielu braci, wytrawnych nożowników i szermierzy, którzy nie cofną się nawet przed najgorszym okrucieństwem. Napadamy na to upadłe imperium i plądrujemy jego truchło. Ludzie mówią, że nastały niespokojne czasy, gdy nocą zmarli wstają z grobów i budzą się potwory, mówią, że to koniec naszych dni. To wszystko prawda, lecz w ciemności czai się również coś gorszego; coś znacznie gorszego.”
Zanim został Księciem cierni, czarującym, zepsutym do cna przywódcą bandy bezwzględnych rzezimieszków, zajmujących się plądrowaniem i mordem, Jorg Ancrath był królewskim synem, wychowywanym przez kochającą matkę, cieszącym się najwyższymi przywilejami. Dziś światem rządzi chaos: szerzy się przemoc, ożywają koszmary. Doświadczenia z przeszłość sprawiły, że Jorg nie lęka się żadnego człowieka, żywego ni martwego. Istnieje jednak coś, co mrozi mu krew w żyłach. Po powrocie do zamku swojego ojca Jorg musi zmierzyć się z koszmarami z dzieciństwa i zbudować swą przyszłość na przekór otaczającym go wrogom.
"-Kto niczego się nie boi, traci przyjaciół - powiedział, rozciągając grube wargi w uśmiechu. - Nie ma nic złego w braniu nóg za pas. Pod warunkiem, że biegnie się we właściwą stronę."
Dodał: Kremzes
Dodano: 13 VII 2013 (ponad 11 lat temu)
0-1
"[...]rozdziawionymi gębami spoglądali to na mnie, to na starego księdza, to znów na mnie. Rikejek nie mógłby wyglądać na bardziej zaskoczonego, gdyby go zapytać, ile to jest dziewięć razy sześć."
Dodał: Kremzes
Dodano: 13 VII 2013 (ponad 11 lat temu)
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: