Stop- klatki z naszego życia wyświetlają się w naszej głowie w chwili śmierci. Nie wiemy, co jest fikcją a co rzeczywistością, gdyż wszystko się ze sobą miesza i przeplata. Są wspomnienia, myśli, obrazy, uczucia, smak, dotyk, zapach. Nasz lęk, pewność i niepewność. Wszystko to człowiek stara się ogarnąć i wykreować rzeczywistość, by coś móc uznać za pewnik. Ograniczyć rzeczy nieograniczone, by stąpać po jakimkolwiek gruncie. Wszystko bezskutecznie, gdyż w głowie tworzy się tylko jeden wielki chaos niemożliwy do opisania. Główny bohater- Włodek Wolek, niby prosty do scharakteryzowania, niby czytelnik wie, że dorasta w stanie wojennym, jeździ na Saksy i jest maniakiem onanizowania się, a tak naprawdę nie wie o nim nic. Buddysta czyta Księgę Umarłych, która ma pomóc w przejściu z jednego świata do drugiego. Incydentalne zderzenie z pociągiem jest chwilą jego śmierci. Pojawiają się obrazy jego pasji, skłonności i uzależnień. Pragnień. I to w swojej książce zawarł Stamm. Ale czy napisał o tym książkę? Żeby odkryć o czym traktuje Czarna Matka, trzeba przeczytać ją jeszcze raz. I kolejny. I jeszcze jeden. Bo za każdym razem mówi o czym innym. [edytuj opis]
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: