Dodano: 26 XII 2014, 13:23:23 (ponad 10 lat temu)
Sięgnęłam po "Dotyk Julii", mimo że wiedziałam, iż jest to powieść młodzieżowa z mocno zarysowanym romansem, ale sięgnęłam po nią, ponieważ pojawia się wizja antyutopijnego świata, ale lubię takie wątki. Niestety zawiodły mnie proporcje. Autorka skupiła się głównie na miłości, który był banalny, przewidywalny i nudny. O świecie w jakim żyją bohaterowie było mało, a jakże powieść mogłaby zyskać, gdyby trochę bardziej skupić się na tym. Szkoda, jednym słowem. Język, narracja, styl też nie są jakieś porywające. Od początku powieści nie mogłam się pozbyć skojarzenia Julii z Rogue z filmu "X-Men", a Castle przypominał mi Profesora X. To tylko taka dygresja. Podsumowując powieść przeciętna, jeżeli ktoś bardzo lubi takie młodzieżowe powieści o miłości to polecam, pozostałym raczej odradzam.