"Słowo od autora
Dyscyplina — słowo to miało swego czasu dobrą reputację. Rodzice instynktownie wyczuwali, że dyscyplina jest ich dzieciom potrzebna. Była dla nich czymś dobrym. Uczyła podstaw życia: charakteru, moralności, odpowiedzialności, szacunku.
Jednak ostatnie jedno, czy dwa pokolenia, daje dyscyplinie klapsy. Eksperci twierdzą, że naprawdę rozsądni rodzice nie potrzebują zbytnio korzystać z dyscypliny. W zamian, mogą rozmawiać i przekonywać dzieci do współpracy. Media bombardują rodziców najnowszymi teoriami dotyczącymi poprawności psychologicznej. Natomiast nasza kultura zawzięcie trzyma się postawy, że takie słowa jak „autorytet”, „ograniczenia” i „kontrola” to staromodne pojęcia, których musimy się pozbyć.
Bez względu na modne pojęcia przypisywane dzisiaj rodzicielstwu, rzeczywistość zawsze wygrywa. Dyscyplina nadal ma decydujące znaczenie w wychowywaniu ludzi o dobrych zasadach moralnych. To nadal jest pełen miłości, trwały podarunek, który otrzymujemy na całe życie. Rodzice nadal instynktownie wyczuwają, że jest on dobry dla ich dzieci."
Dodał:
WydawnictwoMateusza
Dodano: 23 III 2012 (ponad 13 lat temu)
"Słowo od autora
Co mam na myśli pisząc „dyscyplina”? Możemy spytać setki ludzi – rodziców i ekspertów – a prawdopodobnie otrzymamy setki różnych definicji tego słowa. Niektórzy mogą stwierdzić, że dobra dyscyplina to staroświeckie klapsy. Inni zdefiniują dyscyplinę jako nauczanie. Pierwsza definicja jest zbyt wąska dla naszych celów – druga jest zbyt szeroka, gdyż rodzice uczą swoje dzieci nawet bez stosowania dyscypliny.
W kwestiach omawianych w następnych rozdziałach, „dyscyplinę” będziemy definiować jako raczej bezpośredni, rozsądkowy sposób postępowania zmierzający do nałożenia ograniczeń i oczekiwań na zachowanie dziecka, podparty w razie potrzeby konsekwencjami, mającymi na celu przystosowanie dziecka do życia w społeczeństwie i zbudowanie jego charakteru.
W rzeczy samej, żaden obszar wychowywania dziecka nie przynosi nam tyle codziennych niepewności, poczucia winy i frustracji, co dyscyplina. Pytamy czasem samych siebie: czy wymagam za wiele? Czy jestem zbyt surowy? Zbyt pobłażliwy? Kiedy powinienem dyscyplinować? Gdzie? Jak bardzo? Co, jeśli się mylę? Jak mogę sprawić, by dzieci mnie słuchały? Czy ich zachowanie jest normalne?
Dlaczego jestem tak pewny, że dyscyplina stanowi największy problem dzisiejszych rodziców? Przekonuje mnie sama liczba tych, którzy chcą o niej rozmawiać. Znaczna większość rodziców, którzy przychodzą na moje seminaria poszukuje wskazówek dotyczących dyscypliny.
Większość klientów zgłaszających się do mojej poradni, trafia tam ze względu na frustrację pochodzącą z tej dziedziny życia. Nie cieszą się swoimi dziećmi tak jak tego oczekiwali, ponieważ te dzieci są niezdyscyplinowane. Dziewięćdziesiąt procent pytań rodziców dotyczy właśnie dyscypliny. Pragną wskazówki, spokoju i lepszej relacji ze swoimi dziećmi.
Książka ta stanowi zbiór najczęstszych kwestii poruszanych przez rodziców na moich spotkaniach z nimi."
Dodał:
WydawnictwoMateusza
Dodano: 23 III 2012 (ponad 13 lat temu)