Na czas czytania "Złodzieja z szafotu" Bernard Cornwell przeniósł mnie do Anglii w początkach XIX wieku, w tym głównie do Londynu. Londyn ze swym mrocznym, deszczowym klimatem w tym czasie był miejscem wielu niezwykle popularnych i niesamowicie ekscytujących, dla żądnych wrażeń londyńczyków, widowisk. A były nimi co tygodniowe egzekucje, w których na szafot z więzienia w Newgate trafiało za każdym razem kilku skazańców. Dla mnie to przerażające, że ktoś chciał oglądać te spektakle, które ur...
00
Dodał:natanna Dodano:24 VIII 2013 (ponad 11 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 222