Marie poznajemy przy pracy, kiedy sama otwiera sobie drzwi do mieszkania, które ma obejrzeć i zinwentaryzować jako agentka biura nieruchomości. Właścicielką tego mieszkania przeznaczonego do sprzedaży jest pewna sławna osoba, która, mamy wrażenie, właśnie wyszła, jakby w pośpiechu, albo tylko na chwilę. Na stole jest niedokończona kolacja, w sypialni rozesłane łóżko, w powietrzu unosi się jeszcze woń perfum właścicielki. Marie zaczyna wprawdzie swoją pracę, ale szybko porzuca wymierzanie pomieszczeń i delektuje się pozostawionym posiłkiem, by następnie zdrzemnąć się w łóżku właścicielki. Budzi się trochę zawstydzona i spanikowana, ktoś przecież może przyłapać ją na oczywistym uchybieniu zawodowym. Zamiast ubrać się i wyjść Marie zadomawia się w nieswoim mieszkaniu na dobre. Odbiera telefony, wychodzi po zakupy, oswaja nie tylko nową przestrzeń, ale i kota właścicielki. Dowiaduje się, że posiadaczka tego lokum ma na imię Madeleine i jest znaną aktorką.