(...) Kiedy matka zadzwoniła i poprosiła ją, żeby przyszła omówić coś ważnego, ostatnią rzeczą, jaką Jill spodziewała się usłyszeć, była wiadomość, że szmaragdowy naszyjnik Dancforthów stracono wskutek szwindla, na który małe dziecko nie dałoby się nabrać. Cóż, nie mogła zaprzeczyć temu, że matka miała uczciwe zamiary, nierozważne, ale uczciwe. Doszła do wniosku, że mogło być gorzej. Dobrze, że matka po namyśle zaczęła mieć złe przeczucia po tym, jak pułkownik powrócił do Anglii. Mogła równie beztrosko powiadomić o swej pomysłowości dopiero po latach - gdy już nie byłoby jakiejkolwiek szansy odnalezienia pułkownika Fitchworth-Leedsa. Ogarnęła ją złość na myśl o straconym naszyjniku. Wepchnęła zaciśnięte pięści do kieszeni, by w nic nie uderzyć. Cholera, to jej dziedzictwo sprzedano za bezcen. Wiadomo było od urodzenia, że ma otrzymać ten naszyjnik, mieć pieczę nad nim przez jakiś czas, a następnie przekazać go potomkom. Jeszcze nigdy przedtem nie czuła się tak bezradna. (...) [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: