(...) Pogodny zmierzch zaczął już ustępować miejsca ciemnej nocy, gdy jasno oświetlony liniowiec „Venutus" wypłynął z cichych wód zatoki w Southampton i sunął łagodnie w kierunku bardziej niespokojnego morza na kanale La Manche. Jak zwykle zajęta, pielęgniarka Isabel Bainey, siedząca w recepcji znajdującej się pomiędzy gabinetem doktora a salą dla obłożnie chorych, postanowiła zrobić sobie krótką przerwę. Odsunęła roletę przy bulaju, otwarła go i wpatrzyła się w ginące w mroku brzegi. Potrzebowała tej chwili wytchnienia po ciężkim dniu pracy. Zamknęła bulaj i przekręciła mosiężny uchwyt zabezpieczając go przed otwarciem. Westchnęła. Westchnięcie to spowodowane było nienawiścią, którą zostawiła w Stanach, a na którą nie miała wpływu, częściowo natomiast radością, że udało jej się od tego uciec. Lecz nie miała teraz czasu na rozdrapywanie starych ran. Statek zaczął się lekko kołysać, musi zająć się ludźmi, którzy za chwilę zwalą się jej na głowę w poszukiwaniu tabletek przeciwko chorobie morskiej. (...) [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: