Dodano: 05 IX 2011, 10:43:34 (ponad 13 lat temu)
Tak się składa, że mam jakieś opory wobec książek, które są kontynuacjami wcześniejszych powieści. Boję się, że mogą być naciągane, wtórne i mniej ciekawe. Ta książka chyba mnie z tego wyleczyła. Ciekaw byłem dalszych losów bohaterów z pierwszej części, ale musze przyznać, że rzeczywistość przerosła moje oczekiwanie. Książka obfituje w niesamowite zbiegi okoliczności i kończy się tak, jak książka pisana „ku pokrzepieniu serc” kończyć się powinna, happy endem.