Dodano: 21 VI 2011, 20:04:15 (ponad 14 lat temu)
Od września 2010 zostałem również jednym z ludzi w pociągu dojeżdżających codziennie do pracy z Tarnowa do Krakowa. Sięgnąłem po tę książkę, bo zobaczyć czy i jak zmieniło się społeczeństwo polskie na przestrzeni kilkudziesięciu lat, które minęły od jej napisania . Muszę stwierdzić, że mimo całego postępu cywilizacyjnego, który się dokonał, ludzie mentalnie niewiele się zmienili. Jedni uciekają od rzeczywistości obierając najprostsza drogę – zapadają w sen, który jest bądź co bądź bardzo intymną sferą i pokazują bez żadnego skrępowania współpasażerom oblicze śniętej ryby i chrapią tak, jak u Morcinka. Inni obwieszeni gadżetami słuchają muzyki, inni czytają w kolorowych czasopismach informacje z życia gwiazd, inni książki, a jeszcze inni gapią się nic nie widzącym wzrokiem w okno. Młodzież jadąca do szkół czyta lektury, albo stara się przyswoić jakieś skomplikowane wzory i równania, które maja być przepustką do lepszego życia. Komunikują się między sobą ci, którzy się znają a inni odgradzają się od siebie murem milczenia, słuchawkami na uszach, czy gazetami. Ludzie nie są już tak otwarci, jak czterdzieści parę lat temu. :hmm2: