Sześć miesięcy temu Rincewind był najzwyklejszym magiem nieudacznikiem. Wtedy spotkał Dwukwiata, pierwszego turystę Dysku, i został przez niego zatrudniony jako przewodnik za horrendalne wynagrodzenie. Od tamtej pory wciąż był terroryzowany, strzelano do niego, był schwytany, wieszany w wysokich miejscach bez nadziei na ratunek albo – tak jak teraz – spadał z wysokich miejsc.
Wiele można by powiedzieć, wyjaśniając, dlaczego Rincewind i Dwukwiat spadają ze świata i czemu Bagaż Dwukwiata na setkach małych nóżek rozpaczliwie usiłuje podążać za swym panem, lecz szkoda czasu na takie pytania, mogą sprawić więcej kłopotów, niż są warte. Na przykład: podobno kiedyś na przyjęciu ktoś spytał słynnego filozofa Ly Tin Wheedle’a: „Po co tu przyszedłeś?” i odpowiedź zajęła trzy lata.
Ważniejsze jest wydarzenie, które rozgrywa się o wiele wyżej, ponad A’Tuinem, słoniami i konającym szybko magiem. Same włókna czasu i przestrzeni mają właśnie trafić do zgrzeblarki.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: